O przejeździe – cytat z wpisu na FB

W marcu jak w garncu. Czasem słońce, czasem deszcz. Czasem śnieg, czasem grad. Non-stop wiatr.
Wśród takich okoliczności przyrody przejechaliśmy odcinek EuroVelo 10 i fragment EuroVelo 9 – w piękną marcową sobotę – od granicy Unii Europejskiej do zachodniej granicy Wyspy Sobieszewskiej.
Towarzyszyły nam sarenki, a na rowerach niebawem wyrosną sosenki.
Tak brudnego roweru dawno nie miałam.

Jak do tego doszło?

W pewien zimowo-wiosenny ponury, deszczowy, wietrzny, zimny, paskudny dzień zadzwonił do mnie Mateusz z pewną propozycją nie-do-odrzucenia 😉 Akurat przyjechali z Lidką do Trójmiasta, z nowym rowerem i ogromną ochotą pojeżdżenia po naszych okolicach. Kiedy Kamil zaoferował swoje wsparcie i pomoc logistyczną – nasz typ padł na Mierzeję Wiślaną – dla „ludzi z południa” jazda wzdłuż Zatoki, z widokiem na plaże i morską bryzą we włosach wydaje się być mega atrakcyjna. Co w zupełności rozumiem, bo trasa przez Mierzeję bywa malownicza 😉 Nawet o tak paskudnej porze roku, jak przedwiośnie.

Kilka dni później zgarnęliśmy Mateusza z Gdańska, z Targu Węglowego, Lidka w tym czasie realizowała się na sopockim hipodromie (ah, jakbym chciała się rozdwoić…). Wpakowaliśmy drugi rower na dach i pojechaliśmy do Piasków/Nowej Karczmy. Zaparkowaliśmy kawałek dalej, na leśnym parkingu, dość dużym i wygodnym – spokojnie mogliśmy się przygotować do jazdy. Naszym celem było dojechanie najpierw do granicy Unii Europejskiej, a spod niej – już prosto do Gdańska trasą Euro Velo 10 – łącznikiem prowadzącym od granicy PL-RU przez Krynicę Morską i Wyspę Sobieszewską.

O trasie

Do przejechania mieliśmy około 100 km, ostatecznie przejechaliśmy nieco ponad 81 km. Zajęło nam to niecałe 6 godzin, z czego 5 godzin samej jazdy. Ale to za chwilę. Na razie kilka słów o samej trasie.

Korzystaliśmy z:
Euro Velo 10 – Trasa Rowerowa Mierzei Wiślanej – łącznik – R10.
Euro Velo 9 – Wiślana Trasa Rowerowa

Odległości zmieniają się od pory roku, a dokładniej – od tego, czy kursuje prom Świbno-Mikoszewo, i tego czy będziecie chcieli z niego skorzystać. A skorzystać warto 😉 Przeprawa trwa króciutko, prom kursuje co 30 minut – o pełnych godzinach. W upalne dni – świetnie chłodzi, chociaż przez chwilę.
W 2024 roku z promu można było skorzystać od 29 kwietnia do 2 października (taki był plan, ostatecznie prom kursował krócej). Bilet dla pieszego z rowerem kosztował 8 zł, płatne na promie – w trakcie przeprawy do każdego z pasażerów podchodzi Obsługa i pobiera odpowiednią opłatę. Można kartą 😉
Rozkład jazdy, cennik i okres kursowania – można znaleźć na stronie internetowej.

prom Świbno-Mikoszewo (zdjęcie z innej wyprawy)

Kilometry na trasie wyglądają następująco:

Gdańsk – Piaski – korzystając z przeprawy promowej – około 80 km
Gdańsk – Piaski – bez promu – około 100 km

Trasę możecie skrócić o dojazd na koniec Wyspy Sobieszewskiej – do Świbna, Przegaliny jeździ autobus miejski, obecnie numer 112, w którym możecie przewieźć rower – na rozkładach przystanek „Przystań”, kierunek Świbno, Przegalina.

na promie

Jak się przygotować?

I znów powiem – to zależy, kiedy jedziecie?
Jeżeli wybieracie się poza sezonem – warto wziąć ze sobą wodę, jedzenie i gotówkę. Otwartych sklepów spożywczych może być jak na lekarstwo – nam udało się złapać jeden…
W sezonie – środki na komary, walizkę cierpliwości dla niedzielnych rowerzystów, dzieci, psów, wózków z dziećmi, spacerowiczów z goframi i innymi tego typu osobliwościami. Jedziemy przez miejscowości turystyczne, mocno oblegane w sezonie – spodziewajmy się niespodziewanego. W sezonie z zakupem jedzenia i picia nie będzie problemu, w każdej miejscowości znajdziecie budkę z goframi, w prawie każdej – restaurację.
Natomiast jeśli chodzi o komary – im dalej na wschód, tym mam wrażenie, są bardziej krwiożercze. W okolicy Góry Pirata – nie biorą jeńców.

Przygotowanie nawigacji

Trasa jest dobrze oznaczona, raczej trudno z niej zboczyć i się zgubić, chociaż dla chcącego nic trudnego i wierzę, że są osoby, które to potrafią 😉
No dobra, są dwa miejsca, zawsze te same, w których następuje u mnie chwila zawahania.

Polecam, jak zawsze, dla własnego komfortu pobrać ślad gpx i chociaż raz przejechać trasę palcem po mapie, ewentualnie kursorem myszki po ekranie. U mnie, za pierwszym razem przydała się mapa, „bo był jakiś objazd”, a za drugim razem – jechaliśmy kompletnie bez mapy – same oznaczenia wystarczyły.

Większość trasy na Mierzei prowadzi leśnymi duktami, które po opadach, a także wiosną i jesienią, robią się błotniste, miejscami grząskie. Po tym przejeździe, po deszczowej nocy, wróciliśmy mokrzy i z piaskiem w każdym zakamarku – roweru i własnego ciała, a o sakwach nie wspominając. W lecie – kiedy jechałam tu pierwszy raz – było pięknie, sucho, i tylko w kilku miejscach – kopny piach, ale jak na 50 km, można przymknąć oko, zwłaszcza że kilka miejsc ze spektakularnymi widokami – rekompensuje wszelkie niedogodności.
Tak, przyznam że kiedy w ubiegłe wakacje zobaczyłam zdjęcia z tej trasy, wiecie takie jeszcze podkręcone na potrzeby social mediów – nie było odwrotu. Musiałam przejechać tę trasę.

Jakie atrakcje na Was czekają?

  • Prom Świbno-Mikoszewo – tylko w sezonie – sprawdźcie rozkład
  • Przepiękna promenada rowerowa przed Krynicą z mega super widokami (przed Krynicą – jadąc od strony Gdańska)
  • Granica Unii Europejskiej – proszę zachować powagę i rozwagę w zachowaniu
  • Przepiękne plaże
  • Pomnik dzika w Krynicy Morskiej 😉 
  • Piękna trasa z dala od ruchu samochodowego
  • Ataki komarów
  • Muzeum Stutthof – zachowany obóz koncentracyjny 
  • Wielbłądzi Garb – najwyższa stała wydma w Europie 49,5 m n.p.m. – jedyny naturalny punkt na Mierzei, z którego widać jednocześnie Zatokę Gdańską i Zalew Wiślany
  • Ulica Teleekspresu w Krynicy Morskiej – pierwsza na świecie ulica programu informacyjnego
  • Rejsy po Zalewie Wiślanym – z Krynicy Morskiej do Tolkmicka
  • Latarnia w Krynicy Morskiej – ani razu nie udało mi się trafić, żeby była otwarta ;D
  • Jeśli o jakiejś atrakcji zapomniałam – przepraszam – lista jest otwarta 😉

Niezbędnik

Początek/Koniec Piaski / Sobieszewo
Długość trasy
Piaski – Wyspa Sobieszewska 81 km (w sezonie jesień-wiosna – w czasie gdy nie kursuje prom Świbno-Mikoszewo), około 70 km z przeprawą promową
Piaski – Gdańsk – 100 km
Kiedy jechać? kiedy chcecie mieć trasę dla siebie – sezon jesienno-zimowy, kiedy tłumy Wam niestraszne za to macie straszną ochotę na przeprawę promową (polecam!) – w czasie, kiedy kursuje prom Świbno-Mikoszewo -> w 2024 roku był to okres od 29 kwietnia do 2 października. Chociaż wydaje mi się, że został skrócony ze względu na sytuację powodziową. Sprawdzajcie regularnie na stronie, można zadzwonić, zapytać.
Czym jechać? Jeśli chcecie sztywno trzymać się szlaku EV10 – szosówka odpada. Jeśli zależy Wam na dotarciu do granicy Unii Europejskiej – chwilę przemęczycie się chwilkę na utwardzonym szutrze, a później możecie zjechać na szosę. Tylko uwaga – w sezonie jest tu spory ruch i wielu nieprzewidywalnych uczestników dróg.
Co zabrać ze sobą? Latem, ogólnie w ciepłe miesiące – środek na komary i kleszcze. Są takie miejsca na trasie, gdzie sekunda zatrzymania skutkuje milionem ukąszeń. 😉 Aparat fotograficzny i kamerkę – na trasie jest kilka miejsc ze spektakularnymi widokami.
Jak dojechać? Jeśli nie jedziecie w obie strony, lub nie nocujecie na Mierzei – sytuacja robi się kłopotliwa. Z Gdańska jeżdżą autobusy PKS – nie we wszystkich i nie zawsze można przewieźć rower. Jest też opcja rejsu z Elbląga do Krynicy Morskiej – na stronie przewoźnika, w cenniku widnieje pozycja „przewóz roweru” – więc być może się da. W sumie to fajny pomysł na kolejną wycieczkę 😉 Z Krynicy do granicy jest nie więcej niż 15 km, a pamiętajcie, że trasa jest przeważnie płaska… a po drodze jest dużo lodów, gofrów, widoków, lodów, gofrów… to te 15 km robi się nad wyraz przyjemne 😉
Dobra wiadomość jest taka, że do Świbna czy Przegaliny dojeżdża miejski (gdański) autobus, w którym bez problemu możecie przewieźć rower.

Z zapisków

Mimo tego, że trasa jest prosta i przyjemna – miałam tremę. Zwłaszcza, że miałam jechać z Mateuszem – miałam obawy, że będę jechać za wolno, że się zgubimy, że nie ogarnę etc. Wiecie, takie obawy „człowieka z obawami”, przed zrobieniem czegoś po długiej przerwie 😉 I na dodatek miałam jeszcze występować w roli przewodnika i mentora 😉 Ostatecznie z mapy skorzystaliśmy raz – w miejscu, gdzie trasa nagle skręca i wyprowadza nas z lasu – mimo nieodpartej ochoty jazdy „dalej prosto”. Ale, tak jak kojarzę, zawsze tutaj się zawaham.
Mateusz okazał się świetnym kompanem, wyrozumiałym jeśli chodzi o tempo, i idealnym jeśli chodzi o gadulstwo – w tym pozytywnym znaczeniu. Podzieliliśmy się rolami – ja pilnowałam trasy a Mateusz nawijał. Mam nadzieję, że dodatkowe zmęczenie gadaniem zrekompensowało Mu trochę małe zmęczenie jazdą 😉
Kiedy dojechaliśmy do Mikoszewa, i zaczęliśmy jechać na południe – zaczęło wiać, a na horyzoncie pokazały się ciemne deszczowe chmury. Udało nam się szybko pokonać fragment EV9 (docelowo ma poprowadzić wzdłuż całej Wisły!), przejechać kawałek starym wiaduktem samochodowym S7 – niesamowite doświadczenie 😉 i dojechać do Miejsca Odpoczynku Rowerzystów tuż przed Przegaliną. Cyknęliśmy kilka fotek i zaczęła się ulewa z porywistym wiatrem. Akurat „wmordewind”. Ustaliśmy z Mateuszem, że dojeżdżamy do końca Wyspy Sobieszewskiej, a tam będzie czekał na nas Kamil i zabierze nas do domu. Do auta wsiadaliśmy przemoczeni do ostatniej nitki, z piachem w każdym zakamarku ciała.
Ta wiosenna i błotnista wycieczka rowerowa była fajnym rozpoczęciem sezonu i zarazem przypomnieniem sobie, jak to kiedyś było. Że tak na prawdę deszcz, wiatr, zimno nie są powodami, dla których trzeba odkładać jazdę. Że nic się nie stanie, jeśli akurat tego dnia (zaplanowanego) będzie padało i wiało. Jeśli celem ma być jazda, to nie ma przeszkód.
Mam nadzieję, że oboje wspominamy ten wyjazd dobrze, jesteśmy z niego zadowoleni. W moim przypadku – stał się inspiracją do przejechania trasy EV10 – od Świnoujścia przez Hel, Krynicę aż do Elbląga. A chwilę później pomysł rozwinął się do rozmiarów – a przejadę północną granicę Polski. Ale o tym – już niebawem, w kolejnych wpisach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *